Ewolucja twórcy

 

Ewolucja twórcy

Spróbuje wyjaśnic, jak to jest , ze jedni ludzie odróżniaja co jest dobym dziełam a inni nie.  Jest takie powiedenie: "Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia"

Rozwój artysty można porównać do drzewa . Na najniższym poziomie, na ziemi , pod drzewem artystów znajdują się wszyscy ludzie którzy nie tworzą.  Są to przeciętni ludzi,  ale też nieprzeciętni, biedni i bogaci, piekni i brzydcy. W jednakowym stopniu zachwycają się pracami artysty z pierwszego i z ostatniego konaru drzewa, gdyż nie rozpoznają różnic..To są odbiorcy sztuki. Jedni odbierają sztuke oczami, patrzą, inni sercem- czują, jeszcze inni chcą ją posiąśc więc kupują.  Twórcy siedzący na wyzszych gałęziach czerpią z tych co na ziemi akceptacje, inspiracje siłe, ale tez ostracyzm , gdyż tam na samym dole znajdują sie tez ludzie, dla których tworzenie sztuki to głupota. 

Na pierwszej gałęzi siedzą artyści domowi i dzieci . Publiczność siedząca niżej podziwia dzieci i domorosłych artystów, daje lajki na Facebooku, wystawia świetne opinie przez co pomaga wzrastać artystom i pomaga wejść na następna gałąź drzewa artystów. W tym miejscu rozwija sie pasja, lub talent zostaje zakopany. To bardzo wazny etap dla artysty. Moze trwac całe zycie i wydac piękny owoc dopiero na emeryturze. 

Na drugiej gałęzi siedzą Twórcy,  którzy kiedyś byli artystami domorosłymi, ale już się wykształcili, lub  poszli za pasją. Oni widzą błędy jakie w swoich pracach popełniają artyści z pierwszej gałęzi, ale jeszcze nie rozumieją dlaczego nie mogą wejść na trzecią gałąź. Przecież tworzą tak samo dobrze jak tamci u góry. Nie dostrzegają różnicy pomiędzy nimi, a następnym konarem, lecz już dostrzegają ze na najwyższym konarze jest mistrzostwo. To tez będą absolwenci wszelkich szkół plastycznych, warsztatów , kursów i ASP. Jest to etap przejsciowy. czasem trwa dłużej, czasem krócej i w koncu okazuje się ze ze sztuki nie da się życ. Absolwenci wszelkich szkół plastycznych zmieniaja sie w nauczycieli plastyki, pracuja w biorach projektowych, wykonuja prace zgodnie z pasją  Czasem na tej gałęzi dominuje pogląd ze ludzie stojący na ziemi pod drzewem , nie znają się na sztuce, społeczeństwo jest niewykształcone plastycznie a dorobkiewicze wolą kupić auto niż dobr malarstwo, ze przebijaja sie tylko ci co maja plecy, dlatego nie ma sensu tworzyc, a zyc z czegoś trzeba. Plastycy z drugiej gałęzi czynią nasz swiat piękniejszym. Tu sa architekci wnetrz, ogrodów, projektanci mody , projektanci przedmiotów uzytkowych, nowych aut, graficy,  twórcy nowych trendów w modzie , architekturze itp. .  To tez przecież jest sztuka. 

Na trzeciej gałęzi siedzą artyści których zweryfikowało życie, okoliczności, a oni nadal tworzą i nadal znajdują się nabywcy ich sztuki. Na trzeciej gałęzi dominuje pokora wobec życia , które przynosi nieoczekiwane zwroty akcji , pokora wobec przypadku,  który zarządza twórczością. Artyści z trzeciej gałęzi nie krytykują tych na ziemi, ani tych co siedzą na niższych gałęziach. Wspierają  ( Lub nie wspierają)   Mają tez szerokie spojrzenie na twórczość innych , siedzą przecież wyżej i mają szeroki horyzont do oglądania. Widzą to, czego nie widzą ci z niższych gałęzi.

Na czwartej gałęzi siedzą koneserzy, specjaliści, krytycy sztuki, którzy posiadają , oprócz ogromnego doświadczenia, wiedzy i doskonałej pamięci wzrokowej, umiejętność odróżniania sztuki od sztuki, artyzmu od artyzmu, nurtu od nurtu. Klasyfikują, piszą profesjonalne na ile można obiektywne recenzje. Nawet jeżeli samemu nie tworzą sztuki, tworzą recenzje Siedzą oni na czwartej gałęzi i widzą więcej, dalej, zaglądając w aktualne trendy i historyczną spuściznę cywilizacji i kultury. To mogą ( lecz nie muszą) być profesorowie na uczelni, rzeczoznawcy, a także artyści z trzeciej lub z drugiej  gałęzi, którzy stali się specjalistami w jakiejś dziedzinie.

Na piątej gałęzi siedzą absolutni mistrzowie uznani (Lub jeszcze nie uznani) przez historie i współczesność. To najwyższa gałąź drzewa artystów. Tu siedzą artyści, którzy absolutnie nie przejmują się tym co mówią, sądzą o nich artyści siedzący na niższych konarach. Patrzą dalej niż najbardziej uczony profesor, sięgają tam gdzie nie pomyśli nigdy żaden artysta z niższych gałęzi i żaden koneser. Wymykają się ocenie rzeczoznawcy i profesora. Nie da się ich klasyfikować, tworzą nowe nurty w sztuce. Oni mogliby klasyfikowac dzieła twórców z nizszych gałezi. Czerpią  inspiracje z natury i własnych wyobrażen.  Oderwani od rzeczywistości. Mysle ze muszą miec dobrych partnerów, którzy ogarniają problemy codzienności.

Każda gałąz czerpie z ludzi, którzy siedzą pod drzewem. Ludzie na ziemi inspirują, motywują, inni wkurzają, podziwiają wspierają i niszczą . Tam pod drzewem jest ten ludzki kocioł z którego wyrasta  kazdy twórca. Z tego ludzkiego kotła wyłania sie też nabywca  artystycznych dzieł..( Statystyka podaje ze nabywcami dzieł sztuki jest okolo 2% spoleczenstwa czyli co 50 osoba którą spotykamy moze byc  nabywcą zainteresowanym kupnem. )

Najfajniejsze jest to, ze dojrzały artysta moze sobie chodzic po tych gałęziach dowolnie. Dzis, pisząc tego bloga wcielam sie w znawce tematu. Czaem zdarzy sie zrobic naprawde dobre dzieło i byc moze na 5 minut zaglądam na ostatnią gałązke. Bywam na poziomie pierszej gałezi i drugiej i trzeciej gałęzi:):)... 

Zauważyłam ze nabywcy, ktorzy nie interesowali sie sztuką i nigdy nie mieli ambicjii wskoczyc nawet na pierwszą gałąz naszego drzewa, przy podejmowaniu decyzji zakupowych kierują sie sercem, czuciem., intuicją. Stoją przed obrazem i nawiązuje sie tam relacja. Kupują najlepszy obraz z dostępnych w mojej pracowni, a przeciez nie sa krytykami sztuki, nie potrafią wyartykułowac tych pieknych zwrotów, argumentów naukowych,  nie potrafią oceniac okiem rzeczoznawcy, doświadczonego menagera sztuki, nie uzasadnią swojego wyboru znajomościa jakiegos nurtu  czy techniki.  

Tu kryje sie tajemnica upadku ambitnych galerii , które kierując sie wiedzą zlekcewazyły czucie nabywcy. 

Jak wiec nalezy oceniac , wybierać, kupować dzieła sztuki.?

Moze to całe drzewo i wszyscy którzy na nim siedzą niepotrzebnie zadaja sobie trud wspinaczki .? 

Co jest wiec wazniejsze ?

Czucie czy wiedza? 

Małgorzata Kruk

ps.

Oczywiscie sa nabywcy którzy czują wyłącznie obrazy haftowane krzyzykami i takie piękno wzbudza w nich zachwyt. . To tez nalezy szanowac. Temat preferencji nabywców warty jest opisania



Zapraszam Cię na moją stronę 
Zobacz inne wpisy na moim blogu 

Małgorzata Kruk

ps. To o czym pisze na moim blogu, to moj pogląd na twórczośc. Jezeli chciałbys cos dodac, widzisz to inaczej  , napisz do mnie w komentarzu.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Werniksowanie obrazów olejnych, czemu nie ?

Każda pasja może stać się uzależnieniem, jak rozpoznać różnicę?

Wykrywanie plagiatów i sztuczna inteligencja

Tworzenie ceny obrazu

Proces twórczy a sprzedaż

Jak pracuje płótno ...

TRUDNY KLIENT I NEGOCJACJE

Skąd się bierze pasja :)

Jak dobrać ramę do obrazu ?